Powracamy do kwestii „szczeliny masowej”, czyli hipotetycznej przerwy
(luki) w rozkładzie mas gwiazd neutronowych i czarnych dziur, z grubsza
pomiędzy 3 a 5
Sygnał GW230529 jest szczególnie interesujący, ponieważ jego źródło –
układ podwójny – składał się z obiektu o masie typowej dla gwiazd
neutronowych,
Wykrycie GW230529 jest istotne z wielu powodów. Po pierwsze dostarcza
kolejnego dowodu na istnienie obiektów zwartych w „szczelinie masowej”,
obszarze wcześniej uważanym za słabo „zasiedlony”. Pozostaje oczywiście
pytanie o naturę masywniejszego składnika: przypuszczalnie jest to
małomasywna czarna dziura, ale nie jest wykluczone, że jest nim bardzo
masywna gwiazda neutronowa (byłby to niezwykły prezent dla badaczy
bardzo gęstej materii). Z analizy fali, która dotarła do detektora L1,
wynika, że masywniejszy składnik miał niezaniedbywalny spin
Obserwacja dowodzi, że wcześniejsze modele ewolucji gwiazd i procesów formowania się czarnych dziur mogą wymagać doprecyzowania, ponieważ już widać, że czarne dziury, zwłaszcza te lekkie, mogą tworzyć się na wiele sposobów, m.in. podczas zderzeń gwiazd neutronowych, a być może także w wyniku wybuchów specjalnej klasy asymetrycznych supernowych. Wydaje się więcej niż pewne, że „szczelina masowa” nie jest rzeczywistą luką w rozkładzie mas, lecz raczej odzwierciedleniem dotychczasowych ograniczeń obserwacyjnych. Nie do końca udana obserwacja GW230529 (nie udało się zobaczyć zjawiska w falach elektromagnetycznych) ma jednak istotne znaczenie dla „tradycyjnej” astrofizyki, skoro zarejestrowaliśmy GW230529, to w przyszłości wykryjemy więcej zdarzeń tego typu, potencjalnie z towarzyszącymi im sygnałami elektromagnetycznymi. Dostarczą one informacji o właściwościach i zachowaniach obiektów zwartych w tym zakresie mas.