Każdy układ izolowany dąży do równowagi termodynamicznej. Po tym stwierdzeniu
niemal zawsze następuje przykład gorącego kubka z herbatą. Nie bez powodu
zresztą – nawet osoby, które nigdy w życiu nie słyszały o zasadach
termodynamiki, wiedzą, że w chłodnym pokoju gorąca herbata zawsze stygnie,
natomiast zimna herbata raczej nie zacznie się gotować. Ta asymetria
wyznacza kierunek upływu czasu, zwany powszechnie strzałką
czasu (o której można
więcej przeczytać
w ). Skoro zatem bieg czasu w przeciwnym kierunku dałby nam niefizyczny proces, to stygnięcie herbaty jest
procesem nieodwracalnym i jako taki wiąże się ze zwiększeniem entropii naszego
systemu (więcej o entropii można przeczytać
w ). Gdy temperatura w kubku i pokoju wreszcie się wyrówna, system dochodzi do tzw. stanu równowagi
termodynamicznej, czyli osiąga najbardziej prawdopodobny stan makroskopowy (stan
o najwyższej entropii). Ta powszechna w układach fizycznych chęć dążenia do
równowagi termodynamicznej ujęta jest przez drugą zasadę termodynamiki, która
głosi, że entropia w układach izolowanych samorzutnie nie maleje.
Sam stan równowagi termodynamicznej ma dwie szczególne właściwości. Po pierwsze
jest stanem stacjonarnym, a po drugie zachodzi w nim
zasada równowagi szczegółowej.
Wyjaśnimy teraz pokrótce te pojęcia.
Gdy opisujemy obiekty złożone z ogromnej liczby cząstek, nie
jesteśmy w stanie śledzić ruchu każdej z nich. Zamiast tego opisujemy układ za
pomocą prawdopodobieństwa, na przykład tego, że w gazie jest cząstka o konkretnej
prędkości. Stan stacjonarny jest to stan, w którym rozkład prawdopodobieństwa
różnych konfiguracji układu nie zmienia się w czasie. W konsekwencji
makroskopowe parametry układu, takie jak średnia temperatura, średnie ciśnienie
czy średnia gęstość cząstek, pozostają stałe.
Ale stan równowagi termodynamicznej jest czymś więcej niż tylko stanem stacjonarnym. Cząsteczki gazu są w ciągłym ruchu, więc pomimo tego, że średnia gęstość jest stała, to gęstości cząstek fluktuują i układ przechodzi przez różne konfiguracje. W przypadku równowagi szczegółowej każdej zmianie w mikroskopowej konfiguracji odpowiada równie prawdopodobna zmiana w odwrotnym kierunku. Dlatego też ewolucja układu w stanie równowagi termodynamicznej jest taka sama zarówno “do przodu”, jak i “do tyłu”. Ponieważ dynamika nie wyróżnia kierunku w czasie, to
układ w stanie równowagi termodynamicznej nie wyróżnia strzałki czasu. Natomiast
układ, który jest tylko w stanie stacjonarnym, w ogólności może taką strzałkę
wyróżniać. Dla układu w stanie stacjonarnym, który nie jest w stanie równowagi
termodynamicznej, powstaje więc pytanie – jak bardzo dynamika tego układu jest
nieodwracalna? Na to pytanie postaramy się tu znaleźć odpowiedź.
Mierzenie nieodwracalności procesów jest istotne nie tylko w fizyce, ale
też w biologii. W publikacji [], która zainspirowała nas do napisania tego artykułu, Autorzy analizowali odpowiedzi komórek siatkówki oka salamandry na różne bodźce wizualne. Przy odpowiednio silnym pobudzeniu komórki nerwowe wysyłają impuls prądowy, który nazywamy potencjałem czynnościowym, do następnych komórek. Powstanie takiego impulsu możemy obserwować w postaci zmiany potencjału elektrycznego wewnątrz neuronu i rejestrować za pomocą elektrod.
Bodźce wizualne składały się z nagrań ze środowiska naturalnego (łamiące
symetrię czasową) oraz poziomego paska poruszającego się losowo w górę i w dół
(odwracalne czasowo). Okazało się, że nieodwracalność powstałych impulsów
pojawiała się przy
wszystkich rodzajach bodźców. Najbardziej nieoczywistym wynikiem było jednak to,
że największa nieodwracalność w grupach komórek powstawała,
gdy sam bodziec był najbardziej odwracalny.
Formalizm wprowadzony przez autorów pozwala też
określić źródło tej nieodwracalności.
Wyniki pokazały, że jej głównym źródłem były interakcje pomiędzy neuronami, a nie cechy samego źródła.
W tym artykule, podążając za pracą [], przybliżymy Czytelnikom, w możliwie łagodny sposób, metodę kwantyfikacji nieodwracalności w układach złożonych.
Wygodnym narzędziem do opisu procesów dynamicznych są łańcuchy Markowa.
Czytelników, którzy chcieliby dowiedzieć się, czym te łańcuchy są, lub odświeżyć swoją wiedzę na ten
temat, zapraszamy do przeczytania poświęconych im artykułów
w
i .
Niech
oznacza prawdopodobieństwo, że układ jest w stanie pod warunkiem, że w poprzedniej chwili był w stanie Interpretujemy je jako prawdopodobieństwo przejścia ze stanu do Z twierdzenia Bayesa wynika, że
gdzie oznacza prawdopodobieństwo, że w jednej chwili układ był w stanie a w kolejnej w natomiast prawdopodobieństwo, że w pewnej chwili układ jest w stanie Prawdopodobieństwa te mogą zmieniać się w czasie (z powodu przejść pomiędzy stanami).
Jeśli prawdopodobieństwa te się nie zmieniają, określają rozkład
stacjonarny, a o samym procesie mówimy, że znajduje się w stanie stacjonarnym.
Rozkład stacjonarny musi zatem spełniać następującą równość:
Wielkość będziemy nazywali
całkowitym prawdopodobieństwem przejścia i oznaczali przez
Powiemy natomiast, że proces jest w stanie równowagi
szczegółowej, gdy nie jesteśmy w stanie wyróżnić kierunku upływu czasu, to
znaczy gdy dla dowolnych
Zauważmy, że taki stan musi być również stanem stacjonarnym,
gdyż wówczas
Zależność odwrotna nie jest jednak prawdziwa, przykłady zobaczymy w dalszej
części artykułu. Jak możemy zmierzyć poziom nieodwracalności procesu? Jednym
z wyborów jest tak zwana entropia względna, określona wzorem
Można pokazać, że względna entropia jest zawsze nieujemna, a równowaga
szczegółowa zachodzi wtedy i tylko wtedy, gdy
Zobaczmy, jak to działa w praktyce. Prosty przykład nieodwracalnego łańcucha jest
przedstawiony na rysunku 1. Przestrzeń stanów składa się z trzech stanów Prawdopodobieństwo przejścia w jednym kierunku wynosi
natomiast w kierunku przeciwnym (). W naszej notacji a dla (działania wykonywane są modulo 3). Z definicji
rozkładu stacjonarnego dostajemy po prostych obliczeniach dla
każdego z trzech stanów. Nieodwracalność tego procesu wynosi natomiast:
W sytuacji, gdy proces jest odwracalny i Niezależnie od wyboru zawsze mamy
W pracy [] autorzy pokazują, jak rozszerzyć przedstawiony wyżej
formalizm, by dowiedzieć się czegoś o korelacjach i oddziaływaniach pomiędzy
rożnymi częściami całego układu. By zilustrować to podejście, podzielmy układ na
dwie części, które oznaczymy i i niech odpowiadające im
zbiory możliwych stanów to Całkowite
prawdopodobieństwo przejścia układu pomiędzy stanami i
będziemy oznaczać przez
W takiej sytuacji całkowita nieodwracalność układu przedstawia się tak jak
poprzednio, zgodnie ze wzorem , przy czym suma
po stanach całego układu oznacza sumowanie zarówno po jak i
Na potrzeby dalszych rozważań dołożymy pewne
ograniczenie, mianowicie w danym kroku czasowym swój stan zmienia co najwyżej
jeden z podukładów, tzn. lub
Przyjmiemy ponadto oznaczenie
Ponieważ nasz cały system składa się z kilku podukładów, jego całkowita
nieodwracalność powinna być sumą nieodwracalności pochodzących z części
składowych. Możemy zatem zdefiniować nieodwracalności dla indywidualnych
podukładów, patrząc na ich dynamikę z pozostałymi podukładami pozostającymi w niezmienionym stanie. W naszym przypadku dwóch podukładów nieodwracalność w podukładzie obliczymy w następujący sposób:
i analogicznie określamy Zgodnie
z wcześniejszym założeniem przejścia dzielą się na
takie, w których zmienia się tylko oraz takie, w których zmienia się tylko
skąd łatwo wywnioskować równość
Może też zdarzyć się tak, że kilka układów fizycznych oddziałuje ze sobą,
wpływając nawzajem na swoją dynamikę. W takim przypadku możemy patrzeć albo na
wszystkie układy na raz, albo wybrać jeden z nich i badać tylko jego dynamikę,
sumując po wszystkich pozostałych stopniach swobody. Zasadne jest zatem pytanie,
ile dowiemy się o nieodwracalności systemu, stosując każde z tych podejść.
Wielkość jest nieodwracalnością w pierwszym podukładzie i zależy od
interakcji między podukładami przez to, że prawdopodobieństwo przejścia zależy od stanu drugiego układu i vice versa. Co się stanie,
gdy spojrzymy na prawdopodobieństwo przejścia niezależnie od stanu drugiego podukładu? Wartość
otrzymamy, sumując po stanach drugiego podukładu:
Korzystając z tych prawdopodobieństw, możemy zdefiniować
nieodwracalność podukładu, która, z samej konstrukcji, jest niezależna
od stanu drugiego podukładu:
Analogicznie określamy definiujemy ponadto
Mając pełną wiedzę o stanie naszego układu (tzn. o stanach wszystkich jego
podukładów), uzyskujemy również całą wiedzę o jego nieodwracalności. W konsekwencji jest całkowitą nieodwracalnością związaną z pierwszym
podukładem. Ignorując pozostałe stopnie swobody, naturalnie tracimy część
informacji. Dotyczy to również nieodwracalności podukładu.
Tracona w ten sposób nieodwracalność
związana jest z interakcją między podukładem, który
nas interesuje, a resztą systemu. Prowadzi nas
to do pojęcia nieodwracalności
interakcji
Okazuje się, że tej nieodwracalności można nadać następującą
interpretację: opisuje ona miarę informacji, jaką otrzymujemy o stanie całej
reszty systemu,
porównując dynamikę ustalonego podsystemu z dynamiką przy odwróconym kierunku czasu.
Przy dwóch podukładach
wyraża się to wzorem
gdzie Nieodwracalność interakcji jest więc zerowa tylko wtedy, gdy puszczenie podukładu do przodu i do tyłu daje nam taką samą informację o reszcie systemu. W przeciwnym wypadku nieodwracalność interakcji podukładu jest ściśle dodatnia.
Oczywiście formalizm ten można rozszerzyć na systemy składające się z wielu różnych podukładów, gdzie możemy rozważać całą hierarchię nieodwracalności, z nieodwracalnością indywidualną na dole, a nieodwracalnością całkowitą na samej górze. Samą nieodwracalność interakcji możemy wówczas rozdzielić na interakcję drugiego rzędu, gdzie, tak jak wyżej, rozważamy jeden podukład, który zmienia stan, i jeden, którego stan jest ustalony, oraz trzeciego rzędu, gdzie dwa podukłady mają ustalone stany, i tak dalej.
By zobrazować ten podział, rozważmy tak zwany sensing system – układ
złożony z dwóch podukładów: pierwszy wykonuje pewien losowy proces, a drugi
stara się kopiować stan pierwszego.
Jako pierwszy podukład wybierzmy ponownie 3-stanowy proces Markowa z rysunku 1. Podukład
kopiuje aktualny stan procesu z prawdopodobieństwem zaś
z prawdopodobieństwami wybiera każdy z pozostałych stanów.
Za każdym krokiem czasowym podukład podlegający ewolucji jest wybierany
losowo, każdy z prawdopodobieństwem
Przykładową ewolucję obu układów prezentuje niniejsza tabelka, w której
podkreśleniem zaznaczono układ podlegający zmianie, zaś ramką – sytuację, w której
proces poprawnie skopiował proces
X
1
2
3
3
3
2
2
2
1
1
3
Y
1
1
1
3
2
2
1
2
2
2
2
Po zadaniu prawdopodobieństw przejść kolejnym krokiem jest znalezienie stanu
stacjonarnego. Cały układ może teraz znajdować się w jednym z 9 stanów,
Rys. 2. Wykres konturowy nieodwracalności w funkcji i ilustrujący relacje Nieodwracalność niezależna okazuje się zależeć głównie od natomiast nieodwracalność w wyniku oddziaływań zależy głównie od
co oznacza,
że stan stacjonarny jest rozwiązaniem układu równań. Na szczęście dla
naszego układu sytuacja się upraszcza. Ponieważ zasady ewolucji układu nie wyróżniają
żadnego stanu, więc stan stacjonarny musi
odzwierciedlać tę symetrię. Stąd wynika, że
i Prowadzi to do równań na i których
rozwiązaniem są:
Stała normująca jest dobrana tak, by prawdopodobieństwa w stanie
stacjonarnym sumowały się do czyli by
Znając stan stacjonarny, możemy obliczyć prawdopodobieństwa, że
układ zmieni swój stan pomiędzy każdymi dwiema konfiguracjami. Na przykład
prawdopodobieństwo, że układ był w stanie i przeszedł do stanu wynosi Natomiast
prawdopodobieństwo, że podukład zmienił stan z na wynosi
Znając te prawdopodobieństwa, możemy obliczyć i na przykład
Wyrażenia na są bardziej skomplikowane i by zobrazować wyniki,
posłużymy się wykresami. Na rysunku 2 przedstawiliśmy nieodwracalności w funkcji
prawdopodobieństw i Całkowita nieodwracalność zależy od obu
zmiennych. Natomiast nieodwracalność niezależna i interakcji
zależą głównie od i odpowiednio. Pokazuje to, że obie
wielkości są czułe na różne aspekty dynamiki.
Gdyby ktoś z Czytelników postanowił obliczyć pozostałe
nieodwracalności, okaże się, że nieodwracalności interakcji obu podukładów są
dodatnie, pomimo że prawdopodobieństwa przejścia wewnątrz podukładu zupełnie
nie zależą od podukładu Krótkie wyjaśnienie może być następujące. Obserwując tylko podukład i jego asymetrię, możemy spodziewać się, że w podukładzie kopiującym asymetria ta będzie odwzorowana, choć z szumem. Tak samo, obserwując sam podukład powinniśmy być w stanie wyciągnąć z niego pewną asymetrię, która będzie konsekwencją asymetrii układu
Podsumowując, wprowadzona przez autorów pracy [] metoda
pozwala na zmierzenie nieodwracalności. Wielkość ta mówi nam, jak daleko układ w stanie stacjonarnym jest od stanu równowagi termodynamicznej. Tym, co prowadzi do
nieodwracalności, jest złamana zasada równowagi szczegółowej, co powoduje, że
układ ewoluuje w konkretnym kierunku. Co ważne, metoda ta pozwala również
określić źródło nieodwracalności – czy jest ona wynikiem dynamiki wewnątrz
podukładów, czy jest efektem oddziaływań pomiędzy podukładami? Czekamy na kolejne
zastosowania tej metody, by poznać jej pełen potencjał.
Entropia względna jest również znana jako dywergencja Kullbacka–Leiblera rozkładu względem
Rys. 1. Łańcuch Markowa o prawdopodobieństwach przejścia określonych przez
macierz
[*] Christopher W. Lynn, Caroline M. Holmes, William Bialek, and David J. Schwab.
“Emergence of local irreversibility in complex interacting systems”.
Phys. Rev. E, 106:034102, Sep 2022.