Delta 11/2024

Byle nie dodawać

Jak głosi legenda opowiadana o młodym Gaussie, pewnego dnia postawiono go przed zadaniem obliczenia sumy liczb naturalnych od 1 do 40 włącznie. Młodego Gaussa najwyraźniej mało co odrzucało bardziej niż perspektywa dodawania garstki całkiem niedużych liczb, więc zamiast tego, z użyciem pewnej chytrej sztuczki, wyprowadził ogólny wzór na n-tą liczbę trójkątną: T(n)=1+2+3++n. My także spróbujemy tego dokonać, ale wykorzystamy w tym celu interpretację kombinatoryczną podanej sumy. Następnie zaś przekonamy się, że nasza metoda pięknie się uogólnia i pozwala unikać dodawania nawet w wyraźnie trudniejszych sytuacjach.

Liczby trójkątne

Wyobraźmy sobie przyjęcie dla fanów gier karcianych, na które oprócz gospodarza przybyło n gości. Na takim przyjęciu ktoś powinien zagrać w garibaldkę – grę dla dwóch osób. Na ile sposobów można wybrać dwójkę chętnych do tej gry?

Łatwo tę wartość obliczyć, uwzględniając kolejność przybywania gości. Kiedy na miejsce przybył pierwszy z nich, zastał jedynie gospodarza i mógłby co najwyżej zagrać z nim. Kiedy wszedł drugi, pojawiły się nowe opcje, bo teraz ten właśnie przybyły gość może zagrać z dowolną z dwóch już obecnych osób. Podobnie trzeci z przybyłych mógłby zagrać w parze z którąś z trzech obecnych osób. I tak dalej: dla k-tego gościa istnieje na tym przyjęciu dokładnie k dwójek, w których jest on ostatnim przybyłym członkiem. Zatem możliwych dwójek jest dokładnie 1+2+3++n. Innymi słowy, pogrupowaliśmy możliwe dwójki graczy według najpóźniej przybyłej osoby i okazało się, że ich łączna liczba jest n-tą liczbą trójkątną.

Z drugiej strony nie jest wcale trudno obliczyć ową liczbę bez takiego grupowania: przecież aby wybrać dwóch graczy, wystarczy wybrać jednego, dowolnego – to zrobimy na n+1 sposobów – a następnie drugiego spośród pozostałych n. W ten sposób jednak policzylibyśmy każdą dwójkę dwukrotnie, bo każdy z dwóch jej członków mógł być wybrany jako ten pierwszy. Dochodzimy zatem do wniosku, że szukana liczba dwójek wynosi 12n(n+1). Z całej tej opowieści wynika zaś tożsamość: T(n)=1+2+3++n=n(n+1)2. Możemy teraz odpowiedzieć na pytanie Gaussa: sumą liczb naturalnych od 1 do 40 włącznie jest 40412=820.

Liczby piramidalne

Zbadamy teraz dalsze możliwości zastosowanej powyżej metody. Obliczymy mianowicie n-tą liczbę piramidalną, równą sumie kolejnych liczb trójkątnych: P(n)=T(1)+T(2)+T(3)++T(n). Celowo nie podstawiamy tu żadnego wzoru za T(k), ponieważ będziemy chcieli korzystać przede wszystkim z opisanej powyżej interpretacji kombinatorycznej.

Wyobraźmy więc sobie przyjęcie dla fanów gier karcianych, na które oprócz dwojga gospodarzy przybyło n gości. Na takim przyjęciu ktoś powinien zagrać w preferansa – grę dla trzech osób. Na ile sposobów można wybrać taką trójkę graczy?

Podobnie jak ostatnio, rozważmy gości przyjęcia w kolejności ich przybywania, pamiętając o dwojgu obecnych przez cały czas gospodarzy. Gdy przybywa pierwszy gość, powstaje pierwsza możliwa trójka. W chwili przybycia drugiego pojawiają się nowe opcje, mianowicie te trójki, w których skład on wchodzi. Ogólnie, gdy przybywa k-ty gość, pojawia się pewna liczba nowych możliwości. Kluczowa obserwacja: trójek z udziałem właśnie przybyłego jest dokładnie tyle, co dwójek bez niego. Tych z kolei jest T(k), bo bez tego gościa dostępnych jest k+1 osób (właśnie dlatego w tej opowieści mamy drugiego gospodarza). Wobec tego opisana liczba rzeczywiście jest równa T(1)+T(2)+T(3)++T(n), czyli P(n).

Znowu możemy jednak ominąć kolejność przybywania gości. Wystarczy zauważyć, że trójka graczy to jeden, wybrany spośród n+2, i jeszcze dwójka spośród n+1 graczy, wybrana na T(n) sposobów. I znowu, uwzględniając, że w trójce dowolny gracz mógłby być tym pierwszym, otrzymujemy odpowiedź w nowej postaci: 13(n+2)T(n). Po lekkim uporządkowaniu dochodzimy do tożsamości P(n)=T(1)+T(2)+T(3)++T(n)=n(n+1)(n+2)6. W ten sposób możemy łatwo – i bez dodawania – obliczyć np. P(22), czyli sumę 22 początkowych liczb trójkątnych. Wynosi ona znaczące 2223246=2024.

Dalej, wyżej!

Pokusimy się obecnie o daleko idące uogólnienie. Będziemy rozważać liczby trójkątne oraz piramidalne jako szczególne przypadki liczb piramidalnych pewnego wymiaru, równego tu odpowiednio 2 lub 3. Przyjmiemy, że liczba piramidalna danego wymiaru jest sumą początkowych liczb piramidalnych wymiaru o 1 niższego – można to interpretować jako układanie kulek w wielowymiarowe piramidalne stosy, tak jak dla liczb trójkątnych i piramidalnych.

Oznaczmy przez P0(n) n-tą liczbę piramidalną wymiaru 0, umawiając się przy tym, że P0(n)=1 dla każdego n. Dalej, dla danego w>0 niech Pw(n)=Pw1(1)+Pw1(2)+Pw1(3)++Pw1(n). Łatwo można zobaczyć, że wówczas P1(n)=n, P2(n)=T(n) oraz P3(n)=P(n), czyli przyjęta przez nas konwencja rzeczywiście obejmuje wcześniejsze rozważania.

Czy możemy wyprowadzić ogólny wzór na Pw(n)? Okazuje się, że tak, a ponadto wystarczy powtórzyć rozumowanie przedstawione powyżej. Wyobraźmy sobie bowiem przyjęcie dla fanów gier karcianych, na którym obecnych jest w1 gospodarzy oraz n gości i chcemy. rozegrać partię w-ysiąca – gry dla w graczy.

Z jednej strony, gdy najwyższy numer gościa wśród grających wynosi k, to pozostałych możemy wybrać na Pw1(k) sposobów. Rozpatrując kolejno możliwe k, dochodzimy do wniosku, że grających można wybrać na Pw1(1)+Pw1(2)+Pw1(3)++Pw1(n), czyli Pw(n) sposobów.

Z drugiej strony natomiast można wybrać w graczy, wybierając najpierw jednego, a następnie pozostałych. Uwzględniając, że wśród n+w1 graczy można wybrać tego pierwszego na n+w1 sposobów, mamy nowy wzór na szukaną liczbę: n+w1wPw1(n). Podstawiając za Pw1(n), a następnie za Pw2(n) i tak dalej, dojdziemy do wzoru: Pw(n)=n(n+1)(n+2)(n+w1)123w, gdzie jedynkę w mianowniku dopisaliśmy głównie dla estetyki. Innymi słowy, jest to iloczyn w kolejnych liczb naturalnych, zaczynający się od n, podzielony przez iloczyn w kolejnych liczb naturalnych, ale tym razem zaczynając od 1. To nad wyraz elegancki wynik, nieprawdaż?

Pogłówkuj i Ty! Wyzwania

Oblicz, tj. przedstaw w postaci zwartego wzoru. Wszystkie chwyty są dozwolone!

1. n1+(n1)2+(n2)3++1n.

2. nT(1)+(n1)T(2)+(n2)T(3)++1T(n).

3. T(n)T(1)+T(n1)T(2)+T(n2)T(3)++T(1)T(n).

4. T(2n)T(2n1)+T(2n2)+T(2)T(1).

5. T(1)+T(3)+T(5)++T(2n1).

Wskazówki do wyzwań

Odpowiedzi do wyzwań