Delta 2/2025

Obliczenia pól i objętości – trzy metody geometryczne

Największe pomysły cechuje prostota
William Golding

Obliczanie pól figur płaskich i objętości brył, nawet w prostych przypadkach, bywa czasem dość kłopotliwe, np. wtedy, gdy łatwo jest napisać całkę wyrażającą pole figury, ale samo obliczenie tej całki jest niebanalne. Zagadnieniem metod obliczania pól i objętości zajmowało się wielu wybitnych matematyków, począwszy od czasów starożytnych aż po nam współczesne.

W tym artykule przedstawiamy trzy geometryczne podejścia do wyznaczania pól i objętości opracowane w różnych epokach: podejście Archimedesa (III w. p.n.e.), Cavalieriego (XVII w.) oraz Mamikona Mnatsakaniana (XX w.).

Metoda I – podejście Archimedesa. Archimedes uważany jest za jednego z twórców statyki i hydrostatyki. Obliczył on środki ciężkości wielu ważnych figur geometrycznych i brył, między innymi trójkąta, trapezu, dowolnego wycinka paraboli i segmentu paraboloidy obrotowej. Swoje wyniki dotyczące statyki zawarł w dziełach O równowadze płaszczyznKwadratura paraboli.

Prawo dźwigni, sformułowane przez Archimedesa, jest jednym z praw równowagi, należy do statyki i mówi, że:

Wielkości są w równowadze w odległościach odwrotnie proporcjonalnych do ich wag.

Jeżeli po obu stronach dźwigni umieścimy masy, odpowiednio, mm, a odległości ich środków ciężkości od punktu podparcia dźwigni, odpowiednio, dSdS, są do siebie w stosunku odwrotnie proporcjonalnym do stosunków tych mas: dSdS=mm, to dźwignia pozostaje w równowadze statycznej.

Jeśli przyjmiemy, że obie masy mają tę samą stałą gęstość, to m/m=V/V, gdzie VV są objętościami mas, odpowiednio, mm. Zatem dSdS=VV. Gdy rozważamy wyidealizowany problem dwuwymiarowy, objętości VV zamieniamy na pola AA dwóch figur płaskich.

Powyższą zasadę można wykorzystać w celu wyznaczania pól i objętości w następujący sposób (por. [2]). Przypuśćmy, że RS to dwa obszary leżące wzdłuż tego samego odcinka osi poziomej (rys. 1). Mając dane pole A(S) oraz środek ciężkości cS obszaru S, pytamy o pole A(R) obszaru R.

image
Rys. 1

Obszary RS są wypełnione liniami pionowymi, odpowiednio, ll tak, że każda linia l (odp. l) jest zawarta w obszarze R (odp. S), a każdy punkt obszaru R (odp. S) należy do dokładnie jednej linii l (odp. l).

Przypuśćmy, że istnieje taka stała k, że dla każdej pionowej linii w odległości x od punktu O, przecinającej obszary RS w odcinkach o długościach ll, odpowiednio, spełniona jest relacja kx=ll. Wówczas z prawa dźwigni wynika, że odcinek l umieszczony w punkcie P, w odległości k od punktu podparcia O, równoważy odcinek l w miejscu, w którym się znajduje.

Zatem jeśli obszar R zostanie umieszczony tak, aby jego środek ciężkości znalazł się w punkcie P, to zrównoważy on obszar S w miejscu, w którym się znajduje, co prowadzi do równania kxS=A(S)A(R), gdzie xS to odległość środka ciężkości cS obszaru S od punktu O. Znając A(S), xS oraz k, z powyższego równania obliczamy szukaną wielkość A(R).

Przykład 1. Obliczenie pola pod parabolą. Weźmy za R obszar ograniczony przez parabolę y=x2,OX oraz prostą x=1. Niech S będzie trójkątem o wierzchołkach w punktach (0,0), (1,0), (1,1), którego pole powierzchni wynosi A(S)=12, a środek ciężkości ma pierwszą współrzędną xS=23.

Mamy l=x2,l=x, zatem możemy przyjąć k=1 i otrzymujemy 1x2=xx. Oznacza to (przy założeniu, że oś OX jest dźwignią podpartą w punkcie (0,0)), że gdybyśmy przesunęli obszar R pod parabolą tak, aby jego środek ciężkości znalazł się w punkcie P o współrzędnych (1,0), to zrównoważyłby on trójkąt w miejscu, w którym się znajduje. Otrzymujemy zatem: A(R)=A(S)xS=1223=13. W celu wykorzystania tej metody do wyznaczenia objętości brył należy zastąpić długości odcinków polami powierzchni przekrojów poprzecznych. Jako ilustrację przytoczymy jeden z najważniejszych wyników otrzymanych przez Archimedesa.

Przykład 2. [2] Obliczenie objętości kuli. Konstrukcję rozpoczynamy od narysowania okręgu x2+y2=r2 przecinającego oś OX w punkcie P=(r,0). Następnie rysujemy prostokąt KLMN, którego środek ciężkości umiejscowiony jest w środku układu współrzędnych. Jego podstawa ma długość d=2r, a jego wysokość jest równa h=2d. Rysujemy również trójkąt KNP. Przez obrót tych figur wokół osi OX otrzymujemy bryły: kulę S, stożek C oraz walec Z. Zauważmy, że otrzymane bryły zbudowane są z dysków prostopadłych do osi OX. Dla przykładu, przekrój płaszczyzną prostopadłą do osi OX, przechodzącą przez punkt A=(x,0) przecina kulę – tworząc koło Sx o promieniu AC=y=r2x2, stożek – tworząc koło Cx o promieniu AB=rx oraz walec – tworząc koło Zx o promieniu AD=d=2r. Przeprowadźmy rachunki: d[A(Sx)+A(Cx)]=πd[y2+(rx)2]=πd[(r2x2)+(r22rx+x2)]=πd(2r22rx)=πd2(rx)=(rx)A(Zx). Mamy zatem d[A(Sx)+A(Cx)]=(rx)A(Zx), co oznacza, że jeśli przyjmiemy, że oś OX jest dźwignią z podparciem w punkcie P, oraz umieścimy koła SxCx w punkcie Q=(3r,0), to razem zrównoważą koło Zx w miejscu, w którym się znajduje. To prowadzi do wniosku, że jeśli kulę S oraz stożek C umieścimy tak, aby ich środki ciężkości znalazły się w punkcie Q, to razem zrównoważą one walec Z w miejscu, w którym się znajduje. Zatem zasada dźwigni implikuje relację: 2r[V(S)+V(C)]=rV(Z). Podstawiając znane objętości V(C)=13πd3 oraz V(Z)=πd3, obliczamy objętość kuli o promieniu r: V(S)=16πd3=43πr3. Metoda II – podejście Cavalieriego. Bonaventura Cavalieri spopularyzował swoją metodę w dwóch pracach, Geometria indivisibilibus z 1635 roku oraz Exercitationes geometricae sex z 1647 roku. Opiera się ona na zasadzie znanej jako twierdzenie Cavalieriego.

Twierdzenie Cavalieriego. [2] Jeśli dwie bryły mają tę własność, że ich przekroje wszystkimi płaszczyznami równoległymi do jednej, z góry ustalonej płaszczyzny mają te same pola, to te bryły mają równe objętości. Jeśli przekroje na równych wysokościach są w stałym stosunku, to objętości tych brył również są w tym stosunku.

Przykład 3. Obliczenie objętości stożka. Zauważmy najpierw, że możemy łatwo wyznaczyć pola powierzchni przekrojów stożka oraz ostrosłupa na dowolnej wysokości. Mamy (patrz rys. 4) A(Cx)=πr2x2h2   oraz   A(Px)=x2h2.

Ponieważ stosunek tych pól na dowolnej wysokości jest stały i nie zależy od x, A(Cx)A(Px)=πr2, więc, na podstawie twierdzenia Cavalieriego, stosunek objętości brył jest taki sam. Znając objętość ostrosłupa (V(P)=131h), łatwo teraz wyznaczamy objętość stożka: V(C)V(P)=πr2V(C)=πr2V(P)=13πr2h. Metoda III – podejście Mamikona. Przytoczymy tu tylko jeden z całej bogatej kolekcji pomysłów Mamikona Mnatsakaniana, odsyłając zainteresowanego Czytelnika do dalszej lektury [1]. Przedstawiony tu pomysł ma źródło w prostej obserwacji. Zastanówmy się, ile wynosi pole powierzchni pierścienia zawartego pomiędzy dwoma okręgami o wspólnym środku, w którym długość cięciwy większego okręgu, stycznej zewnętrznie do mniejszego okręgu, wynosi a?

image

Rys. 5

image

Rys. 6

Standardowy rachunek jest prosty, odpowiedź to (przy oznaczeniach z rys. 5): πR2πr2=π(R2r2)=π(a2)2, gdzie w ostatniej równości skorzystaliśmy z twierdzenia Pitagorasa. Pole to nie zależy zatem od promieni okręgów, a jedynie od długości cięciwy stycznej do wewnętrznego okręgu. Obserwacja ta stała się przyczynkiem do rozważań na temat wyznaczenia tego pola w inny sposób.

Wyobraźmy sobie, że połowa wspomnianej cięciwy jest wektorem L o długości L=a2, który obracamy wokół mniejszego okręgu tak, że w każdym miejscu jest on styczny do tego okręgu. Wykonując pełny obrót, zakreślimy cały interesujący nas obszar. Mamikon spostrzegł, że po zaczepieniu wszystkich tych wektorów w jednym punkcie otrzymamy koło o promieniu równym długości obracanego wektora i polu równym πL2 (rys. 6). Pole to jest oczywiście równe polu rozważanego pierścienia (zauważmy, że to rozumowanie nie wymaga użycia twierdzenia Pitagorasa).

Powyższą sytuację możemy zinterpretować w ramach mechaniki Newtona jako szczególny przypadek ogólniejszego twierdzenia mówiącego o tym, że hodograf prędkości ruchu po elipsie w polu Newtonowskim z centrum w jednym z jej ognisk jest okręgiem o promieniu r=vP+vA2, gdzie vPvA są prędkościami, odpowiednio, w peryhelium i aphelium elipsy (por. artykuł William Rowan Hamilton i hodografΔ249).

Mamikon uogólnił swoje spostrzeżenie, formułując następujące twierdzenie, dotyczące krzywych niekoniecznie zamkniętych, do których wektory styczne nie muszą mieć tej samej długości w każdym punkcie krzywej.

Twierdzenie Mamikona (postać ogólna). Pole zakreślenia stycznego dla dowolnej gładkiej krzywej jest równe polu jego pęku stycznego.

Przez ,,zakreślenie styczne” rozumiemy obszar złożony z rozłącznych odcinków stycznych do krzywej, a przez ,,pęk styczny” – zbiór powstały przez takie przesunięcie owych odcinków, by pozostały one rozłączne i pokryły się punkty ich styczności do krzywej. Na rysunku 6 widzimy przykład zakreślenia stycznego do wewnętrznego okręgu po lewej stronie i jego pęk styczny po prawej stronie rysunku. Wspomniany wyżej hodograf prędkości dla ruchu po elipsie w polu Newtonowskim jest następnym przykładem pęku stycznego, także będącego okręgiem (rys. 7). Tym razem zakreślenie styczne składa się z wektorów o różnej długości.

W celu zilustrowania powyższego twierdzenia pokażemy dwa przykłady dotyczące krzywych na płaszczyźnie.

Przykład 4. Wyznaczenie pola powierzchni pomiędzy wykresem funkcji eksponencjalnej a osią odciętych w granicach od minus nieskończoności do ustalonego x. W celu zrozumienia rozwiązania ważne jest zauważenie, że dla funkcji y=exb odcinek łączący dowolny punkt (x,0) na osi odciętych z miejscem przecięcia tej osi ze styczną do wykresu funkcji w punkcie (x,exb) ma stałą długość równą b (patrz rys. 8).

Zauważmy, że przenosząc wszystkie odcinki styczne do miejsca przecięcia stycznej do krzywej w punkcie (x,exb) z osią OX, zapełniamy trójkąt prostokątny o przyprostokątnych długości bexb. Trójkąt ten wypełnia zatem połowę pola powierzchni pod wykresem, które wobec tego musi być równe 212bexb=bexb.

Przykład 5. Wyznaczenie pola powierzchni pomiędzy wykresem funkcji xn a osią odciętych w granicach od zera do ustalonego x. Dla ustalenia uwagi przyjmiemy n=2 (dla innych potęg rozumowanie jest analogiczne).

Zauważmy, że figura, której pola szukamy, zawarta jest w prostokącie o bokach równych xx2, zatem na pewno jest to część pola powierzchni tego prostokąta równego P=x3. Archimedes jako pierwszy obliczył, przy pomocy metody dźwigni, że pole to wynosi 13P (patrz przykład 1). Poniżej pokażemy, jak można uzyskać ten wynik w dość prosty sposób, oparty na elementarnym podejściu geometrycznym. To, co będzie nam potrzebne, to fakt, że styczna do paraboli w punkcie o odciętej x przecina oś OX w punkcie o odciętej x2 (=xx22x). Styczna ta dzieli naszą figurę na dwie części, na rysunku oznaczone przez S oraz T. Figura S powstaje przez narysowanie wszystkich odcinków stycznych do paraboli i kończących się na osi OX.

Przedłużmy teraz odcinki tworzące obszar S do przecięcia z osią OY (rys. 9b). Z wcześniejszej obserwacji dotyczącej ich punktu przecięcia z osią OX wynika, że w ten sposób każdy z nich został przeskalowany przez t=2. Z twierdzenia Mamikona i twierdzenia o jednokładności wynika, że zakreskowany obszar ma pole powierzchni równe t2A(S)=4A(S). Dlatego obszar pod osią OX ma powierzchnię równą 3A(S). Jednocześnie obszar ten jest przystający do obszaru T. Zatem A(T)=3A(S) oraz 4A(T)=P, skąd otrzymujemy A(TS)=13P=13x3.

Wszystkie powyższe obliczenia można łatwo otrzymać, korzystając z rachunku całkowego w ujednolicony sposób, dość mechanicznie i prawie bez żadnego nakładu myślowego. Pokazuje to siłę rachunku całkowego, w którym rozumowanie jest ukryte w ,,czarnej skrzynce”, a do nas należy włożenie danych, ,,pokręcenie korbką” i wyjęcie gotowego wyniku. Jednak ten brak naoczności Leibnizowskiej wersji rachunku różniczkowego i całkowego był jedną z przyczyn, dla których Isaac Newton napisał Principia w języku geometrii starożytnych i geometrycznej wersji tegoż rachunku. Dzisiaj, w świecie mechanizacji myślenia, w którym palec (od naciskania klawiszy lub ekranu) boli nas często bardziej niż głowa, przypomnienie wartości piękna, prostoty i głębi rozumowań geometrycznych staje się coraz cenniejsze, nie tylko w dydaktyce matematyki i fizyki.