Największe pomysły cechuje prostota
William Golding
Obliczanie pól figur płaskich i objętości brył, nawet w prostych przypadkach, bywa czasem dość kłopotliwe, np. wtedy, gdy łatwo jest napisać całkę wyrażającą pole figury, ale samo obliczenie tej całki jest niebanalne. Zagadnieniem metod obliczania pól i objętości zajmowało się wielu wybitnych matematyków, począwszy od czasów starożytnych aż po nam współczesne.
W tym artykule przedstawiamy trzy geometryczne podejścia do wyznaczania pól i objętości opracowane w różnych epokach: podejście Archimedesa (III w. p.n.e.), Cavalieriego (XVII w.) oraz Mamikona Mnatsakaniana (XX w.).
Metoda I – podejście Archimedesa.
Archimedes uważany jest za jednego z twórców statyki i hydrostatyki. Obliczył on środki ciężkości wielu ważnych figur geometrycznych i brył, między innymi trójkąta, trapezu, dowolnego wycinka paraboli i segmentu paraboloidy obrotowej. Swoje wyniki dotyczące statyki zawarł w dziełach O równowadze płaszczyzn i Kwadratura paraboli.
Prawo dźwigni, sformułowane przez Archimedesa, jest jednym z praw równowagi, należy do statyki i mówi, że:
Wielkości są w równowadze w odległościach odwrotnie proporcjonalnych do ich wag.
Jeżeli po obu stronach dźwigni umieścimy masy, odpowiednio, i a odległości ich środków ciężkości od punktu podparcia dźwigni, odpowiednio, i są do siebie w stosunku odwrotnie proporcjonalnym do stosunków tych mas:
to dźwignia pozostaje w równowadze statycznej.
Jeśli przyjmiemy, że obie masy mają tę samą stałą gęstość, to gdzie i są objętościami mas, odpowiednio, i
Zatem
Gdy rozważamy wyidealizowany problem dwuwymiarowy, objętości i zamieniamy na pola i dwóch figur płaskich.
Powyższą zasadę można wykorzystać w celu wyznaczania pól i objętości w następujący sposób (por. [2]). Przypuśćmy, że i to dwa obszary leżące wzdłuż tego samego odcinka osi poziomej (rys. 1). Mając dane pole oraz środek ciężkości
obszaru pytamy o pole obszaru

Rys. 1
Obszary i są wypełnione liniami pionowymi, odpowiednio, i tak, że każda linia (odp. ) jest zawarta w obszarze (odp.
), a każdy punkt obszaru (odp. ) należy do dokładnie jednej linii (odp. ).
Przypuśćmy, że istnieje taka stała że dla każdej pionowej linii w odległości od punktu przecinającej obszary i w odcinkach o długościach i
odpowiednio, spełniona jest relacja
Wówczas z prawa dźwigni wynika, że odcinek umieszczony w punkcie w odległości od punktu podparcia równoważy odcinek w miejscu, w którym się znajduje.
Zatem jeśli obszar zostanie umieszczony tak, aby jego środek ciężkości znalazł się w punkcie to zrównoważy on obszar
w miejscu, w którym się znajduje, co prowadzi do równania
gdzie to odległość środka ciężkości obszaru od punktu Znając oraz z powyższego równania obliczamy szukaną
wielkość
Przykład 1. Obliczenie pola pod parabolą. Weźmy za obszar ograniczony przez parabolę oś oraz prostą Niech będzie trójkątem o wierzchołkach w punktach
którego pole powierzchni wynosi a środek ciężkości ma pierwszą współrzędną
Mamy a zatem możemy przyjąć i otrzymujemy Oznacza to (przy założeniu, że oś jest dźwignią podpartą w punkcie ), że
gdybyśmy przesunęli obszar pod parabolą tak, aby jego środek ciężkości znalazł się w punkcie o współrzędnych to zrównoważyłby on trójkąt w miejscu, w którym się znajduje. Otrzymujemy zatem:
W celu wykorzystania tej metody do wyznaczenia objętości brył należy zastąpić długości odcinków polami powierzchni przekrojów poprzecznych. Jako ilustrację przytoczymy jeden z najważniejszych wyników otrzymanych przez Archimedesa.
Przykład 2. [2] Obliczenie objętości kuli.
Konstrukcję rozpoczynamy od narysowania okręgu przecinającego oś w punkcie Następnie rysujemy prostokąt którego środek ciężkości umiejscowiony jest w środku układu współrzędnych. Jego podstawa ma długość
a jego wysokość jest równa Rysujemy również trójkąt Przez obrót tych figur wokół osi otrzymujemy bryły: kulę stożek oraz walec
Zauważmy, że otrzymane bryły zbudowane są z dysków prostopadłych do osi Dla przykładu, przekrój płaszczyzną prostopadłą do osi przechodzącą przez punkt przecina kulę – tworząc koło o promieniu
stożek – tworząc koło o promieniu oraz walec – tworząc koło o promieniu Przeprowadźmy rachunki:
Mamy zatem
co oznacza, że jeśli przyjmiemy, że oś jest dźwignią z podparciem w punkcie oraz umieścimy koła i w punkcie to razem zrównoważą koło
w miejscu, w którym się znajduje. To prowadzi do wniosku, że jeśli kulę oraz stożek umieścimy tak, aby ich środki ciężkości znalazły się w punkcie to razem zrównoważą one walec w miejscu,
w którym się znajduje. Zatem zasada dźwigni implikuje relację:
Podstawiając znane objętości oraz obliczamy objętość kuli o promieniu :
Metoda II – podejście Cavalieriego.
Bonaventura Cavalieri spopularyzował swoją metodę w dwóch pracach, Geometria indivisibilibus z 1635 roku oraz Exercitationes geometricae sex z 1647 roku. Opiera się ona na zasadzie znanej jako twierdzenie Cavalieriego.
Twierdzenie Cavalieriego. [2] Jeśli dwie bryły mają tę własność, że ich przekroje wszystkimi płaszczyznami równoległymi do jednej, z góry ustalonej płaszczyzny mają te same pola, to te bryły mają równe objętości. Jeśli przekroje na równych wysokościach są w stałym stosunku, to objętości tych brył również są w tym stosunku.
Przykład 3. Obliczenie objętości stożka.
Zauważmy najpierw, że możemy łatwo wyznaczyć pola powierzchni przekrojów stożka oraz ostrosłupa na dowolnej wysokości. Mamy (patrz rys. 4)
Ponieważ stosunek tych pól na dowolnej wysokości jest stały i nie zależy od
więc, na podstawie twierdzenia Cavalieriego, stosunek objętości brył jest taki sam. Znając objętość ostrosłupa (), łatwo teraz wyznaczamy objętość stożka:
Metoda III – podejście Mamikona.
Przytoczymy tu tylko jeden z całej bogatej kolekcji pomysłów Mamikona Mnatsakaniana, odsyłając zainteresowanego Czytelnika do dalszej lektury [1]. Przedstawiony tu pomysł ma źródło w prostej obserwacji. Zastanówmy się, ile wynosi pole powierzchni pierścienia zawartego pomiędzy dwoma okręgami o wspólnym środku, w którym długość cięciwy większego okręgu, stycznej zewnętrznie do mniejszego
okręgu, wynosi ?
Rys. 5
Rys. 6
Standardowy rachunek jest prosty, odpowiedź to (przy oznaczeniach z rys. 5):
gdzie w ostatniej równości skorzystaliśmy z twierdzenia Pitagorasa. Pole to nie zależy zatem od promieni okręgów, a jedynie od długości cięciwy stycznej do wewnętrznego okręgu. Obserwacja ta stała się przyczynkiem do rozważań na temat wyznaczenia tego pola w inny sposób.
Wyobraźmy sobie, że połowa wspomnianej cięciwy jest wektorem o długości który obracamy wokół mniejszego okręgu tak, że w każdym miejscu jest on styczny do tego okręgu. Wykonując pełny obrót, zakreślimy cały interesujący nas obszar. Mamikon spostrzegł, że po zaczepieniu wszystkich tych wektorów
w jednym punkcie otrzymamy koło o promieniu równym długości obracanego wektora i polu równym (rys. 6). Pole to jest oczywiście równe polu rozważanego pierścienia (zauważmy, że to rozumowanie nie wymaga użycia twierdzenia Pitagorasa).
Powyższą sytuację możemy zinterpretować w ramach mechaniki Newtona jako szczególny przypadek ogólniejszego twierdzenia mówiącego o tym, że hodograf prędkości ruchu po elipsie w polu Newtonowskim z centrum w jednym z jej ognisk jest okręgiem o promieniu gdzie i
są prędkościami, odpowiednio, w peryhelium i aphelium elipsy (por. artykuł William Rowan Hamilton i hodograf z ).
Mamikon uogólnił swoje spostrzeżenie, formułując następujące twierdzenie, dotyczące krzywych niekoniecznie zamkniętych, do których wektory styczne nie muszą mieć tej samej długości w każdym punkcie krzywej.
Twierdzenie Mamikona (postać ogólna).
Pole zakreślenia stycznego dla dowolnej gładkiej krzywej jest równe polu jego pęku stycznego.
Przez ,,zakreślenie styczne” rozumiemy obszar złożony z rozłącznych odcinków stycznych do krzywej, a przez ,,pęk styczny” – zbiór powstały przez takie przesunięcie owych odcinków, by pozostały one rozłączne i pokryły się punkty ich styczności do krzywej. Na rysunku 6 widzimy przykład zakreślenia stycznego do wewnętrznego okręgu po lewej stronie i jego pęk styczny po prawej stronie rysunku.
Wspomniany wyżej hodograf prędkości dla ruchu po elipsie w polu Newtonowskim jest następnym przykładem
pęku stycznego, także będącego okręgiem (rys. 7). Tym razem zakreślenie styczne składa się z wektorów o różnej długości.
W celu zilustrowania powyższego twierdzenia pokażemy dwa przykłady dotyczące krzywych na płaszczyźnie.
Przykład 4.
Wyznaczenie pola powierzchni pomiędzy wykresem funkcji eksponencjalnej a osią odciętych w granicach od minus nieskończoności do ustalonego . W celu zrozumienia rozwiązania ważne jest zauważenie, że dla funkcji odcinek łączący dowolny punkt na osi odciętych z miejscem przecięcia tej osi ze styczną do wykresu funkcji w punkcie ma stałą długość równą
(patrz rys. 8).
Zauważmy, że przenosząc wszystkie odcinki styczne do miejsca przecięcia stycznej do krzywej w punkcie z osią zapełniamy trójkąt prostokątny o przyprostokątnych długości i
Trójkąt ten wypełnia zatem połowę pola powierzchni pod wykresem, które wobec tego musi być równe
Przykład 5.
Wyznaczenie pola powierzchni pomiędzy wykresem funkcji a osią odciętych w granicach od zera do ustalonego . Dla ustalenia uwagi przyjmiemy (dla innych potęg rozumowanie jest analogiczne).
Zauważmy, że figura, której pola szukamy, zawarta jest w prostokącie o bokach równych i zatem na pewno jest to część pola powierzchni tego prostokąta równego Archimedes jako pierwszy obliczył, przy pomocy metody dźwigni, że pole to wynosi
(patrz przykład 1). Poniżej pokażemy, jak można uzyskać ten wynik w dość prosty sposób, oparty na elementarnym podejściu geometrycznym. To, co będzie nam potrzebne, to fakt, że styczna do paraboli w punkcie o odciętej przecina oś w punkcie o odciętej
. Styczna ta dzieli naszą figurę na dwie części, na rysunku oznaczone przez oraz Figura powstaje przez narysowanie wszystkich odcinków stycznych do paraboli i kończących
się na osi
Przedłużmy teraz odcinki tworzące obszar do przecięcia z osią (rys. 9b). Z wcześniejszej obserwacji dotyczącej ich punktu przecięcia z osią wynika, że w ten sposób każdy z nich został przeskalowany przez Z twierdzenia Mamikona
i twierdzenia o jednokładności wynika, że zakreskowany obszar ma pole powierzchni równe
Dlatego obszar pod osią
ma powierzchnię równą Jednocześnie obszar ten jest przystający do obszaru Zatem oraz skąd otrzymujemy
Wszystkie powyższe obliczenia można łatwo otrzymać, korzystając z rachunku całkowego w ujednolicony sposób, dość mechanicznie i prawie bez żadnego nakładu myślowego. Pokazuje to siłę rachunku całkowego, w którym rozumowanie jest ukryte w ,,czarnej skrzynce”, a do nas należy włożenie danych, ,,pokręcenie korbką” i wyjęcie gotowego wyniku. Jednak ten brak naoczności Leibnizowskiej wersji
rachunku różniczkowego i całkowego był jedną z przyczyn, dla których Isaac Newton napisał Principia w języku geometrii starożytnych i geometrycznej wersji tegoż rachunku. Dzisiaj, w świecie mechanizacji myślenia, w którym palec (od naciskania klawiszy lub ekranu) boli nas często bardziej niż głowa, przypomnienie wartości piękna, prostoty i głębi rozumowań
geometrycznych staje się coraz cenniejsze, nie tylko w dydaktyce matematyki i fizyki.